W ostatnim czasie ośmiornice stały się coraz bardziej dostępnym egzotycznym rarytasem w naszych sklepach. Również ja podczas swoich kulinarnych spotkań z Wami chętnie po nią sięgam, bo to naprawdę smaczny i całkiem prosty do przygotowania specjał. Ponadto, ale to już wyłącznie moja subiektywna opinia, uważam, że ośmiornica najdoskonalej smakuje właśnie z planchy Quana.
Gdy zacząłem o niej pisać, przypomniał mi się epizod z dawnych czasów, otóż gdy do jednej z restauracji w której byłem szefem kuchni przywieziono te miłe stworzonka po raz pierwszy, do kuchni zbiegł się niemal cały personel, wszyscy chcieli zobaczyć co też ci kucharze będą wyczyniać z tymi morskimi dziwadłami;)
Dziś, rzecz jasna, te i inne produkty nie budzą już takich emocji, są dostępne, a i my podróżujemy po świecie i go poznajemy. Tak czy inaczej, pytacie jak podać ośmiornicę na waszych przyjęciach, by zaimponować gościom i wzbudzić w nich ciekawość niebanalnym daniem, więc proszę bardzo, poniżej kilka rad oraz plan działania od sklepu do talerza;)
Oczywiście aby w pełni nacieszyć się smakiem tego "monstrum" prosto z planchy Quana, należy poznać kilka tajemnic jego przyrządzania. Jeśli nie masz paleniska, a dysponujesz innym grillem, możesz skorzystać z dodatkowych akcesoriów w postaci żeliwnych plansz, które każdy szanujący się producent grilli ma już dzisiaj w swojej ofercie. Jeśli masz problem z doborem, napisz wiadomość, a ja chętnie Ci pomogę. Cóż, jednak zanim dojdziemy do planchy, musimy się troszkę pomęczyć, choć jak przeczytasz poniżej nie jest to aż tak trudnie, jak niektórym się wydaje. Zatem do dzieła.
Obróbka wstępna i gotowanie
Z ośmiornicy usuwam głowę wraz z oczami oraz środkową część. Wino i wodę wlewam do garnka dodając rozgnieciony czosnek, liście laurowe, ziele angielskie oraz cebulę pokrojoną w piórka, czasem pół cytryny i pomarańczy oraz kilka liści herbaty indyjskiej dla uzyskania jeszcze ładniejszego koloru. Doprawiam solą i pieprzem. Proporcje podam poniżej, choć generalnie robię to na oko, jednak na potrzeby tego tekstu wszystko skrupulatnie przeliczyłem.
Gdy wywar zacznie wrzeć, hartuję bestię, wkładając i wyciągając z wywaru jej macki. Czynność powtarzam kilkukrotnie, to spowoduje że macki ładnie się poskręcają. Następnie wkładam całą ośmiornicę do wywaru i gotuję według tajemnego klucza: 1 godzina gotowania na 1 kilogram ośmiornicy. Po upływie czasu gotowania zdejmuję garnek z ognia i pozostawiam ośmiornicę w wywarze do całkowitego ostygnięcia. To moim zdaniem dość ważny aspekt, a w grę wchodzą zasady fizyki, z której zawsze byłem noga, więc nie będę brnął;)
Grillowanie
Płyta Quana musi być mocno rozgrzana, odcinam macki, opcjonalnie ośmiornicę można obrać ze skóry, ja tego nie robię, bo nie wygląda wtedy już tak efektownie. Ruszt grilla smaruję oliwą z oliwek na bogato. Macki ośmiornicy marynuję czosnkiem i oliwą z oliwek przez kwadrans. Grilluję około 6 do 8 minut, co jakiś czas obracając i podlewając odrobiną oliwy. Uwaga, trzeba mocno pilnować by czosnek nie uległ spaleniu gdyż jego gorzki smak może całkowicie zniweczyć moje wszystkie wcześniejsze starania. Jeśli nie jesteś jeszcze pewny swoich umiejętności operowania na planchy Quana lub grilla czosnek dodaj na sam koniec grillowania lub użyj oliwy czosnkowej.
Przepis na zalewę do gotowania 1 sztuki
wino białe wytrwane – 1 szklanka
woda – 0,2 l
czosnek – 4 ząbki
liście laurowe – 3 szt.
ziele angielskie – 3 szt.
cebula – 1 szt.
sól
pieprz
opcjonalnie - herbata indyjska, cytryna, pomarańcza
Uwaga :
Mała ilość płynu nie jest pomyłką, ośmiornica podczas gotowania dwukrotnie zmniejszy swoją objętość za to odda mnóstwo soków i zachowa ładny kolor. Jeśli płynu będzie za dużo zacznie blednąć w oczach,
i efekt będzie wizualnie taki sobie, a tego przecież nie chcesz.
Podsumowanie
Jak widać nie taki potwór straszny, więc zachęcam do kulinarnych poszukiwań i eksperymentów. To zawsze świetnie wpływa na nasz zapał i chęć grillowania niezależnie od miejsca i pory roku.
Powodzenia !