Artur
№21
W ten czas stanąłem na rozstaju dróg
O miejscu tym zapomniał także Bóg
Przyśniłem, że wszystko niechybnie stracone
Bez złudzeń, że odzyskam spokój dawnych dni
W tym śnie mój świat schował się w cieniu księżyca
Noc była smutna, czarna…
Przez gorycz zgranych tkliwie nut, popłynęła zimna łza
Noc nie przemijała, już nie chciała wpuścić dnia
W końcu stanąłem pośrodku pustyni
W niebycie, gdzie zatrzymał się czas
Nagle promień słońca przez sekundę
Musnął moją twarz i… olśnienie
Walcz, walcz, walcz…