Artur
GRILLOWANY ANANAS Z PRALINAMI I KREMEM Z WIŚNIÓWKI
Zaktualizowano: 7 sie
Czas biegnie niczym szalony, i już zapomnieliśmy niemal o paskudnym czasie pandemii, i dobrze, ale mnie w trakcie komponowania menu przypomniało się kilka kulinarnych sytuacji związanych z tamtym czasem. Jedną z takowych akcji było plenerowe przyjęcie weselne, które miałem przyjemność przygotować dla blisko setki gości w pięknym miejscu na szczycie Jarzębatej w Wiśle. Jak wiadomo restauracje były nieczynne i z planowanego dużo wcześniej popołudniowego grillowego rautu zrobiło się pełnoprawne weselicho z paleniskiem i piecem chlebowym w rolach głównych.

Podczas takich imprez przemyślane i dobrze skomponowane menu jest kluczem do sukcesu i zadowolenia gości. Dziś publikuję przepis na deser, bo przecież nie samym mięchem człowiek żyje;) Otóż jak się okazuje desery z grilla mogą być nie lada atrakcją i bardzo często się śmieję widząc wielkie zdziwione oczy u osób, które pierwszy raz w życiu doświadczają smaku owoców poddanych procesom technologicznym na ruszcie czy płycie albo cieszą się jak dzieci biorąc w usta pierwszy kęs ciasta upieczonego na żarze. O ponczu nawet nie wspomnę ( wideo przepis znajdziecie na vlogu) - te reakcje są bezcenne.
Myślałem, że wiem jak smakuje ananas, myślałem, że nic mnie nie zaskoczy, jednak to był absolutny majstersztyk i ten spektakularny moment palenia czy jak to się tam nazywa, ananasa robi robotę i przekłada się na niesamowity smak i aromat. Koniecznie musi mi pan dać przepis bo w sobotę przyjeżdża szwagier i jak mu podam taki deser to spadną mu kapcie.
Jan z Mikołowa

Panie Janie, mam nadzieję, że kapcie szwagrowi spadły, a dziś zamieszczam przepis wzbogacony jeszcze o praliny i domowy krem z wiśniówki, by podanie mogło być jeszcze bardziej spektakularne. A wytrawny krem z wiśniówki wykorzystałem jeszcze w innym daniu z tym, że do deseru dołożyłem jeszcze świeżych wiśni bez pestek, odpowiednio wygrzanych i potraktowanych blenderem by masa była jedwabista i gładka.
Grillowany ananas z pralinami i kremem z wiśniówki
Skład surowcowy / 10 porcji
ananas 1 szt.
brązowy cukier 50 g
limonka 2 szt.
śmietana kremowa 30 % 250 ml
wiśniówka 150 ml
żelatyna 40 g
wiśnie świeże drylowane lub mrożone 500 g
cukier puder do smaku
mleko 400 g
laska cynamonu
mięta świeża
masło 80 g
whisky 60 ml
masło orzechowe 125 g
miód 210 g
zmielone migdały lub mąka kokosowa 25 g
czekolada deserowa 100 g
Technologia
Zacznij od pralin, to banalnie proste, masło w temperaturze pokojowej połącz z pozostałymi składnikami, miodu użyj około 50 g, resztę pozostaw do kremu.
Masę włóż do lodówki na minimum godzinę, po tym czasie uformuj ładne jednakowe kulki i znów włóż do lodówki.
Wiśniówkę podgrzewaj z 1/3 miodu, a następnie dodaj do niej wydrylowane wiśnie - gotuj na wolnym ogniu przez 10 minut, dodaj zamoczoną żelatynę i dobrze zmiksuj.
Przygotuj krem - śmietanę ubijaj z odrobiną soli i sokiem z połówki limonki, na koniec dodając powoli przechłodzoną masę z wiśniówką, przełóż do worka cukierniczego i odłóż do lodówki.
W międzyczasie gdy praliny się chłodzą, ananasa obierz ze skóry i wygrzewaj na górnym ruszcie w całości, niech nabiera przyjemnego aromatu.
Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej, powinna być wytrawna, nie dosypuj cukru nawet jeśli wydaje Ci się, że może być lepiej ;)
Wyjmij kulki i maczaj w ciepłej czekoladzie odstawiając na kratkę, żeby ociekły, praliny znów włóż do lodówki.
Teraz owoc pokrój w plastry, skarmelizuj w wysokiej temperaturze w strefie sizzle zone
Na wygrzaną dobrze płytę błyskawicznie podaj masło, cukier brązowy i ananasa przełóż ze strefy karmelizacji na rozgrzany karmel, podlewaj sokiem z limonki by skontrować smaki.
Podlej whisky i flambiruj ( podpal) aż alkohol się wypali
Podawaj szybko z owocami jagodowymi, kremem i pralinami i opalonym cynamonem.
Propozycja podania na zdjęciach, ale stwórz własną kreację, można tez podać na jednym dużym półmisku dla wszystkich.

Ten deser można łączyć z sorbetami, innymi kremami czy nieco płynniejszymi gorącymi sosami. Możliwości są nieskończone i wszystko zależy od wyobraźni kucharza. Tak czy inaczej zachęcam do eksperymentów kulinarnych z owocami bo to naprawdę wyśmienita zabawa o każdej porze roku. Na moich mediach możecie znaleźć całkiem niemało zdjęć rozmaitych deserów z grilla, zachęcam do odwiedzin. Tymczasem powodzenia i smacznego !
Niech grill Wam nie stygnie, a ogień nie gaśnie!
Podziękowania dla partnerów cyklu:
Akademia GrillWeb - moje miejsce na ziemi ;)
Sabina Gruszkiewicz - fotografia kulinarna
Grille Napoleon - grill
Top Ten Hotels / A'la carte - porcelana