Artur
CZAS APOKALIPSY...
Zaktualizowano: 8 sie
Jakby nie patrzeć obrazki z Włoch robią wrażenie... Trumny stojące w kościołach
i transporty wojskowych samochodów odwożących ciała do kremacji. Wydawać by się mogło, że
w dzisiejszym świecie takie sytuacje nie mają prawa zaistnieć nigdzie, poza planem w filmowej wytwórni. A jednak. Niestety przyroda kolejny raz pokazuje nam nasze miejsce w szeregu. Nasza populacja
i absolutnie konsumpcyjna globalizacja doprowadziła ludzkość do skraju egzystencjonalnej przepaści. Jest nas tak dużo, że musimy kolonizować tereny w których nie powinno nas być. Zwierzęce wirusy
w normalnej sytuacji dla człowieka nieszkodliwe przekształcają się w patogeny przystosowane do rozwoju w organizmach naszego gatunku. Jak widać świetnie im się to udaje. Matka natura stawia bariery, które człowiek i tak prędzej czy później przekroczy. Dziś, niegroźny zdawałoby się COVID19 sieje spustoszenie na świecie, a gospodarki największych państw stawia w obliczu potężnej recesji.
I pewnie sobie z nim poradzimy, pewnie w okolicach jesieni będziemy mieli na niego szczepionkę. Ale co jutro ?
Czy potrafimy wyobrazić sobie wirusa kilka razy silniejszego i trudniejszego do zdiagnozowania i leczenia. Czy potrafimy wyobrazić sobie rzędy małych dziecięcych trumien ? Qvo Vadis świecie ?
Qvo Vadis człowieku ?