Artur
CZŁOWIEK PLANUJE...
Zaktualizowano: 8 sie
Pan Bóg się śmieje. I co ? Pewno gdybym wczoraj wysmarował ten wpis bluzgi sypałyby się
w każdym wersie w ilościach niestrawnych dla przeciętnego czytelnika. Moje wzburzenie było ogromne, dziś już na chłodno staram się wszystko od nowa zaplanować i jakoś na spokojnie ogarnąć lekarskie zalecenia. Oczywiście nie mam zamiaru liczyć na Narodowy Fundusz Zdrowia bo czekanie po kilka miesięcy na badania jest ponad moją nerwową wydolność. Ale ja nie o tym. Po raz kolejny On dał mi do myślenia... Kolego, nie jesteś niezniszczalny, nie ty sterujesz wszystkim co dzieje się wokół ciebie i w związku z tobą. Cóż, staram się z Nim rozmawiać i jakoś negocjować swoje racje.
Na szczęście jest cierpliwy, może w kolejnym terminie wszystko pójdzie zgodnie z naszym wspólnym planem...