Artur
SEN...
Jutro znów przyjdzie mi odlecieć, nie czuję strachu, ostatnio narkoza staje się dla mnie niemal chlebem powszednim, od kiedy nie podają do usypiania eteru stało się to nawet całkiem przyjemne. Tylko sny, nie ma snów, a kiedyś były... Zawsze te same, trzy operacje, te same sny... Może dlatego, że byłem dzieckiem i mój mózg odbierał pewne sygnały inaczej, a może po prostu teraz też są, tylko najzwyczajniej w świecie ich nie pamiętam ? Jutro postaram się nie zapomnieć... Wokół mnie od jakiegoś czasu zbyt dużo śmierci i różnych dziwnych sytuacji. Chcę wierzyć że On nie zlecił jej jednak łażenia moim tropem. Jutro zaczynam zupełnie nowy etap - taki jest plan, ale i tak wszystko zależy od Niego, a z Nim nie byłem ostatnio w dobrych układach, choć niezmiennie czuję jakąś opiekę. Ciekawe czy jest na mnie wkurzony ? Dlatego nie planuję, poddaję się decyzji niezależnej ode mnie, ale nie mogę się doczekać momentu w którym będę mógł odkrywać dźwięki na nowo, jestem podekscytowany i wierzę, że taki ma plan wobec mnie. Ufam Mu...
